Komentarze: 4
Serduszko dla Ciebie.. za to że:
- jestes przy mnie zawsze kiedy Cie potrzebuje,
- za to, ze poszedles ze mna do alfy,
-za to ze znosisz wszystkie fochy,
-za to ze caly kochasz taka wredna glupia jedze czyli mnie,
Serduszko dla Ciebie.. za to że:
- jestes przy mnie zawsze kiedy Cie potrzebuje,
- za to, ze poszedles ze mna do alfy,
-za to ze znosisz wszystkie fochy,
-za to ze caly kochasz taka wredna glupia jedze czyli mnie,
Wydawało mi się, że wszystko wali mi sie na głowę, każdy jest przeciwko mnie...Ale to dość dziwne, że wszyscy uwzieli się na małego biednego Śledzia, Prawda? Tak więc to nie z ludźmi jest problem tylko ze mną... Wiemtylko, że wina leży po mojej stronie... Postanowiłam to zmienić, bo jeszcze trochę a zmieniła bym się w wiecznie smutną, zapłakaną dziewcznkę, a przecież taka nie jestem...jestem ogólnie dość wesoła dziewczyna, potrafię doceniać to co daje mi życie, i nie mam pojęcia co mi odwaliło... Ale cóż chyba każdy ma czasem taki kryzys i sam musi z niego wyjść...W każdym bądź razie jest już dobrze. Kocham i jestem kochana...
Kiedys samobojcow uwazalam za egoistow...bo nie mysleli o innych ludziach kiedy umierali...ale teraz ich zupelnie rozumiem... w takich kryzysowch chwiach nie mysli sie o innych ludziach...tak samo jak oni nie mysleli o mnie...
Mialam plany na przyszlosc...chcialam zalozyc rodzine, miec duzo dzieci, pomagac ludziom, skonczyc studia..chcialam zeby swiat mnie poznal...ale lepiej bedzie jak poprostu odejde jak cien...przez nikogo nie zauwazona...zobaczycie beze mnie bedzie Wam lepiej... i po kilku dniach wszystko wroci do normy, tak jak wtedy kiedy ja jeszcze bylam z Wami...
Pisze brednie...wiem, ale tak sie w tej chwili czuje...postarajcie sie to uszanowac...moze jeszcze tu wroce...pożyjecie zobaczycie...Do moich drzwi puka śmierć. Ide jej otworzyc, w końcu tak długo na nią czekałam...
Życze Wam zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia...żebyści potrafili doceniać to co niesie Wam życie. życze mniejszej ilości takich blogów jak mój i wszystkiego wszystkiego naj...
...Jestem zmęczona byciem tutaj...
stłumiona przez wszystkie me dziecięce lęki
i jeżeli musisz odejść
chciałabym żebyś po prostu odszedł
bo twa obecność nadal jest wyczuwalna
i nie chce mnie zostawić samej....
Początek był rewelacyjny...a zakończenie beznadziejne...Jak on mógł nie odprowadzić mnie do domu?? Dlaczego chłopacy są tacy nie myślący?? Dlaczego zostawiaja nas kiedy najbardziej ich potrzebujemy?? cholera by ich wszystkich wzieła...Bardzo mi smutno...jakoś tak płakać mi się zachciało...czuję się nie potrzebna i olewana...:( PS. Stwierdziłam, że poprzedni szablon jest zbyt optymistyczny do mojego pieprzonego życia....